Rzecz o ptaszorach



Piątek, godzina 9:30. Stacja badawcza „Chatka na końcu świata”. Obserwator: Parkowiec. Raport. Za oknem kuchennym w odległości 3 metrów od stanowiska obserwatora  zauważono obecność nowych, niespotykanych wcześniej tu gatunków. Cechy charakterystyczne: ciemne ubarwienie głowy, skrzydła ciemne z trzema pręgami – dwiema białymi oraz szeroką rdzawą przy barku. Rdzawocynamonowe podgardle, szyja i pierś. Spód ciała biały. Obiekt bardzo szybki i czujny. Nie spuszcza oka z oka Parkowca. Zaniepokojony ruchem ucieka. Obiekt 2. Osobnik poruszający się na dwóch kończynach, zdobywa pokarm, poruszając się wśród roślinności. Sylweta zwarta, krępa. Pojawia się na kilka sekund, następnie znika w roślinach. O swojej obecności informuje głosem – głosem zięby.
Jer - nowy gość w karmniku 

Usiadła zięba na jesionie...
Tę niezwykłą relację tworzyłem dla Was na bieżąco, obserwując ptaki za swoim oknem. Zima w odwrocie, ale ptaki wykorzystują to, co zostało przy karmniku. Niesamowite przeżycie: patrzeć przez okno z bliska na potomków dinozaurów i starać się je zrozumieć. W tym tekście zapraszam w podróż do świata ptaków.
Grzywacz szuka miejsca do założenia gniazda
Kilka słów o moich tegorocznych „ptakach na wypasie”, czyli ptakach karmnikowych. Zima była w tym sezonie wyjątkowa. Gdy już miała odchodzić na dobre, przyszły silne mrozy, chwilę później – gdy w powietrzu czuć było wiosnę – przyszły śnieżyce i zamiecie. Niełatwo było się odnaleźć w tym wszystkim ptakom, dlatego (w moim odczuciu) tym bardziej należało im pomóc. Karmienie ptaszorów rozpocząłem dopiero po pierwszych opadach śniegu, ale sikorki odnalazły pokarm w zaledwie 20 minut po dostarczeniu.
Bogatka - stały bywalec karmnika
W tym roku bogactwo gatunków, które zawitały do mojego karmnika, zaskoczyło nawet mnie. Odwiedziły mnie wszystkie gatunki sikor! Płochliwe bogatki, czarujące błękitem modraszki, mniej rzucające się w oczy sikory uboga i czarnogłówka, czy pozostająca w ciągłym ruchu czubatka. Sporadycznie pojawiała się sosnówka – najmniejsza z krajowych sikorek. Jej biały pasek na czubku głowy pozwolił na odnalezienie wśród gałęzi. Do karmnika oczywiście chętnie przylatywały mazurki – wcale nie mniej liczniej niż bogatki. Często jednak żerowały na ziemi, żywiąc się tym, co spadło z karmnika. Teraz stałem się posiadaczem niemałej kolonii mazurków, które z furkotem wylatują z posadzonych na działce krzewów, gdy tylko się do nich zbliżę. Otoczenie karmnika rozświetlały trznadle ze swoimi żółtymi brzuchami. W momencie, w którym piszę to zdanie, przyleciał szpak i pięknie prezentuje się w porannym słońcu. W tym roku odwiedziły mnie jeszcze kosy, gołębie grzywacze, rudziki, dzwońce i krogulec, który próbował zyskać na tym ptasim spotkaniu. A tylko dzisiaj pojawiły się dwa nowe gatunki, które przez całą zimę omijały tę okolicę: jer i zięba. Wszystko to 3 metry od miejsca, w którym siedzę. Niezwykły świat.
Uboga czy czarnogłówka?
Czarnogłówka czy uboga?

Modraszka skradła mi serce

Czubatka - nie do podrobienia

Sosnówka - najmniejsza z sikorek

"Nie ma mnie" - rudzik w ukryciu

Pan kos jak zwykle nienagannie ubrany w czarny garnitur

Kolory szpaka

"Ktoś mnie wołał?" - krogulec próbował szczęścia przy karmniku
Ptaki mają w sobie coś, co przyciąga ludzką uwagę. Są zawsze blisko nas, ale bardzo rzadko udaje się je oswoić. Zawsze pilnie obserwują otoczenie, widząc znacznie więcej niż my. Są barwne, wydają piękne odgłosy, które są jednymi z najprzyjemniejszych dla ludzkiego ucha. Pokonują ogromne odległości w celu znalezienia pokarmu czy założenia gniazda. Mają niespotykane wśród innych zwierząt zwyczaje i rytuały godowe. Żuraw, najwyższy ptak żyjący w Polsce, pręży się i wygina swoje ciało, tańcząc przed partnerką, by zdobyć jej względy. Remiz buduje wspaniałe gniazda, żeby przekonać potencjalną partnerkę, że nadaje się na ojca. Wśród ptaków to zazwyczaj panowie stroją się w piękne piórka. Są jaskrawo ubarwieni – często wieloma kolorami – po to, by pokazać swojej partnerce, jak bardzo są silni i zdrowi. Także, drogie Panie, oddajcie swoje kosmetyczki Waszym partnerom i od dzisiaj mają bardziej dbać o siebie dla Was.
"Zatańczymy?" 

W połowie lutego tego roku za moim „leśnochatkowym” obserwatorium usłyszałem głos – głos pełen nadziei; głos, który przyprawił mnie o ciarki na plecach – klangor, pieśń żurawi. Nie pierwszy raz zdarzyło się przylecieć żurawiom, gdy dookoła leży jeszcze śnieg. Chodzi im o zajęcie najlepszych miejsc do założenia gniazda i żerowania, co pozwoli na wychowanie potomstwa. Można to porównać z sytuacją, w której przed zimą wszyscy mieszkańcy dużego miasta opuszczają swoje domy. Gdy zbliża się wiosna, każdy ma wrócić do miasta, pierwszy wybiera najlepsze miejsca. Dla dobrej chaty warto czasem zaryzykować. Żurawie, tak jak również inne ptaki, w swoich dalekich wędrówkach korzystają z wielu systemów, przy których nasze GPS-y mogą się schować. Po pierwsze: ptaki wyczuwają magnetosferę ziemi – po prostu czują pod skrzydłami, gdzie jest północ, a gdzie południe. A gdyby ptakom zabrakło takiego kompasu? Ostatnie badania dowodzą, że ptaki mogą sobie poradzić także bez tego zmysłu. Z pomocą przychodzi im węch i baczna obserwacja nieba. Poza wyczuwaniem pola magnetycznego ptaki orientują się na podstawie położenia ciał niebieskich: Słońca za dnia i gwiazd nocą. Potrafią nawigować na węch i na podstawie terenu. Okazuje się, że ptaki mają dodatkowo świetną pamięć. Pamiętają okolicę, w której się wykluły, a także wszystko to, co spotykają na drodze do miejsca zimowisk. Układ rzek, gór i miast tworzy mapę w głowie ptaka, dzięki której dokładnie potrafi się odnaleźć w przestrzeni.
"Skręć w prawo, następnie trzymaj się lewego pasa" 
Pamięć ptaków to w ogóle ciekawy temat. W naszym języku upowszechnił się frazeologizm ptasi móżdżek, a w świetle najnowszych badań można go uznać za komplement! Okazuje się, że mózgi ptaków, chociaż są niewielkich rozmiarów, są bardzo rozwinięte. Ptaki pamiętają dokładnie ludzi, którzy podjęli się ich zaobrączkowania i potrafią tę wiedzę przekazać dalej, by ostrzec inne osobniki. Potrafią rozwiązywać skomplikowane problemy i tworzyć ciekawe społeczności jak na przykład. kruki. To chyba jedne z najbardziej niezwykłych zwierząt, żyjących na naszej planecie. Bez trudu rozwiązują problemy związane ze zdobywaniem pokarmu: rozumieją na przykład zasadę działania przejść dla pieszych i wykorzystują to do rozłupywania orzechów. Kruki nadają sobie imiona! Gdy następnym razem usłyszysz krakanie, to może właśnie pytanie: „Mariusz, Mariusz, chleb kupiłeś?!”. Wrona brodata, ptak z rodziny krukowatych, tworzy własne narzędzia. Haczyki do wyciągania owadów wycina dziobem z liści. Bez metrówki i młotka, bez chwytnych kończyn, bez ludzi, którzy mogliby tego nauczyć.
"Pamiętam Cię! To Ty mnie karmiłeś!" 
Warto się otworzyć na niezwykły świat ptaków. To, co Wam dzisiaj przedstawiam, jest zaledwie setną częścią procenta tego, co czeka na Was za oknem.
Spacer nad wodą

Jedna czajka wiosny nie czyni...

A teraz przechodzimy do pozycji żurawia...

Brzydkie kaczątko 




PS Wszystkie zdjęcia mojego autorstwa AD. 2018 
PS II Następny tekst będzie o sowach :) 

Komentarze

  1. Ile tu śliczności. Uwielbiam obserwować ptaki. Uwielbiam ich śpiew. To cudne zwierzaczki. A w tym poście tyle ich ... Czekam na sowy. Jeszcze nie udało mi się żadnej zobaczyć to na zdjęcia popatrzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe zdjęcia, widać, że kochasz ptaki. Uwielbiam je obserwować, zwyczajnie dodają mi radości. Gdybym jeszcze miała o nich taką wiedzę jak ty. hehe Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę wielu cudnych sesji fotograficznych z udziałem tych piękności. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zwiedzać Poleski Park Narodowy z dziećmi?

Wilki atakują!

Tadeusz Kościuszko i Ludwika Sosnowska - historia nieznana