Dawno, dawno temu w odległej galaktyce…
Pan dyrektor Jarosław Szymański otwiera konferencję (fot. A. Różycki) |
Może to niezbyt trafiony tytuł, ale
faktycznie – teraz gdy pomyślę o wydarzeniach, które będę za chwilę opisywał, wydają
się bardzo odległe, mimo że miały miejsce stosunkowo niedawno, bo pod koniec maja.
Od tamtego czasu w Poleskim Parku Narodowym działo się naprawdę dużo. Obchodziliśmy
Dzień Dziecka, przeprowadziliśmy kolejny pieszy rajd „Szlakami Żółwia”, dopingowaliśmy
uczestników finału Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy o Poleskim Parku Narodowym –
to tylko część naszych ostatnich działań. Dziś natomiast chciałbym podzielić
się z Wami wrażeniami z obchodów Jubileuszu 25-lecia Poleskiego Parku
Narodowego.
Kwartet smyczkowy "OFFandBach" (fot. A.Różycki) |
W dniach 21-23 maja w Urszulinie odbyła
się konferencja z okazji jubileuszu
zatytułowana „Polesie w Naturze. Habitaty,
gatunki, krajobrazy – różnorodność biologiczna a rozwój cywilizacyjny. 25 lat
PPN" (Uff, udało się powtórzyć bez popełnienia błędu). Pierwsze dwa dni
miały bardzo oficjalny, wręcz uroczysty charakter. Swoją obecnością zaszczycił
nas Minister Środowiska, Pan Maciej H. Grabowski, a całości konferencji
towarzyszyła wspaniała muzyka kwartetu smyczkowego OFFandBach, uświetniająca
całe wydarzenie.
Jednakże najlepsze miało dopiero
nadejść: trzeciego dnia obchodów odbył się Festiwal Przyrody. Otwarta impreza,
zlokalizowana na terenie ogrodu dydaktycznego przy budynku dyrekcji Parku.
Pomimo niezbyt sprzyjającej aury odwiedziła nas bardzo duża grupa osób.
Wszystko po to, by wspólnie świętować, bawić się a przy okazji korzystać ze
wszystkich atrakcji, które przygotowaliśmy na ten dzień. Odwiedzający mieli
okazję przespacerować się „ścieżką zmysłów”, potrenować rzuty szyszką do celu,
czy poukładać puzzle 3D z drewnianych klocków. Każdy miał możliwość wysłuchania
wspaniałych występów zespołów, takich jak Rokiczanka
czy Los Centauros, pośmiać się wspólnie
przy repertuarze kabaretu K2, czy
podziwiać fantastyczne widowisko z ogniem, przygotowane przez Słowiański Gród w
Wólce Bieleckiej.
Taniec z ogniem w wykonaniu Słowiańskiego Grodu w Wólce Bieleckiej (fot. A. Różycki) |
Oj, działo się podczas 25-lecia. Nie
zdajecie sobie nawet sprawy jak wiele czasu, ciężkiej pracy i poświęcenia wymagało wspomniane przedsięwzięcie od całej załogi Parku. Jednakże
sądząc po opiniach obecnych, było warto.
A jak w tym wszystkim odnalazł się
Młody Parkowiec? Och! Odnalazł się w „bobrzej skórze” i przez cały czas
osładzał nieco życie wszystkim obecnym okolicznościowymi krówkami. W stroju
bobra człowiek faktycznie mógł pozwolić sobie na trochę więcej luzu, jednak nie
była to lekka i przyjemna fucha, jak mogłoby się zdawać. Tak czy inaczej, z
bobrem czy bez – imprezę uważam za bardzo udaną. I mówię to szczerze jako
pracownik, jako uczestnik, a nawet jako bóbr. Dziękuję w imieniu pracowników
PPN wszystkim obecnym za przybycie i wspaniałą atmosferę. Mam nadzieje, że
będziecie z nami przez następne 25 lat. :)
Bóbr i żółw w rytmie Rokiczanki (fot. S. Wróbel) |
Komentarze
Prześlij komentarz