Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2017

Lato czeka!

Obraz
„Lato, lato, lato czeka…” Ta piękna piosenka mojej młodości zawiera w sobie także przykrą myśl: „a tam ciągle nie ma nas”, więc żeby rzeka i las nie musiały na mnie czekać, wyszedłem przyrodzie naprzeciw. Ostatni miesiąc owocował w ogrom spotkań i sytuacji, które warto było uwiecznić lub opisać.   Nie traćmy więc czasu na uprzejmości i do roboty! Czas na ciepłego posta (rymuje się z „tosta”, więc polecam do kawy przy czytaniu tego tekstu) prosto z Polesia! Działo się ostatnio wiele, ale jak ma się to szczęście, że żyje się w najlepszym miejscu na świecie – ciężko, żeby nic się nie działo… Wystarczy tylko otworzyć drzwi i wyjść z drewnianej chatki. Ostatnio przejawiam większą aktywność rowerową, co prawie spowodowało, że czerwcowy tekst zmieniłby się w epitafium… Ale o tym później. Ból tyłka i kolan szybko zrekompensowały mi spotkania ze zwierzętami, kryjącymi się w poleskich ostępach. Wystarczyło raz przejechać się „welocypedem” i już mamy: zajączki hasające w owsie, koziołk